Felieton #091| BARBÓRKA 1978 czyli WYPADEK
January 1, 2025Felieton #092| Sex + Powrót zgredów
January 1, 2025PULS nr 51/52 (93/94) 18.12.2013-01.01.2014
HALINKA FRĄCKOWIAK
Halina Frąckowiak podeszła do mnie któregoś dnia w klubie ‘Stodoła” i pochwaliła się:
– Wiesz co. Jestem w ciąży.
– A wiesz z kim? – zapytałem.
– Z Józkiem. To poważny facet.
Faktycznie. Wkrótce o nim stało się głośno. Był dziennikarzem, Pisał tajnie dla Radia Wolna Europa. W 1985 roku zosłał aresztowany, oskarżony o szpiegostwo i skazany na 10 lat więzienia. Biedna Halinka chodziła do więzienia narażona na szyderstwa i szykany strażników. Wyszedł w 1989 r. Był pełnomocnikiem pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Polsce. Mają syna Filipa, ale nie są już razem. Józek był postrachem organizatorów festiwali. Tak przejmował się karierą żony, że potrafił zadzwonić do Wydziału Kultury KC PZPR z pretensjami, że Halina wysłąpiła nie jako ostatnia tylko przedostatnia, czy z inną tego typu sprawą. Wszyscy myśleli, że jest wysoko ustawiony. W Kołobrzegu bratał się z pułkownikami od Festiwalu Piosenki Żołnierskiej. Dlałego kiedy go aresztowali zaskoczenie było duże. (Tak przy okazji przypomniała mi się odzywka barmanki z “Okrąglaka” – małej kawiarenki obok Pałacu Kulłury i Nauki. którą od Warszawy dostał Władek Komar po zdobyciu złotego medalu olimpijskiego.
– Seweryn. Wiesz że jestem w ciąży! – Tak? A jak długo? – Jakieś dwie, trzy godziny…)
Ale wróćmy do Haliny. Klezmerska kapela, wracała do Polski po półrocznym pobycie w Chicago, gdzie akompaniowała Annie Jantar i Halinie Frąckowiak. Przyjechali do Nowego Jorku (gdzie akurat mieszkałem) aby rozliczyć się z PAGART-em, który miał na Manhattanie swoje biuro. Tak się złożyło, że zamiast Darka Kozakiewicza załapał się do niej Hołdys. Śpiewała tam też Basia Trzetrzelewska, która potem zrobiła świałową karierę jako Basia. Anna i Halina nie próżnowały. Jedna nawiązała romans z perkusistą, a druga z basistą. Po pożegnaniu na lotnisku, podczas którego oświadczyłem się Basi Trzetrzelewskiej (w stanie upojenia alkoholowego) okazało się, że musze zaopiekować się Haliną i zawieźć ją do miejscowości Elizabeth, gdzie miała śpiewać w bardzo eleganckim klubie polonijnym “Skyline”. Kiedy dołarliśmy tam okazało się, że jest tam Stan Borys, który także dostał angaż do tegoż klubu. Stan zachowywał się dziwnie. Twierdził, że właśnie wraca z Manhattanu, gdzie dostał angaż do Musicalu “Horus Line” (oczywiście nie dostał). W ręku dzierżył książkę “Przewodnik polskiego emigranta po Ameryce”. Zupełnie mnie ignorował.
O Halinie można opowiadać godzinami. Zaszokowała kiedyś wszystkich na festiwalu w Opolu występując w skąpej zbroi. Prosiła mnie abym …namalował jej na stopach buty. Ale ło już inna opowieść…
Seweryn Reszka