Felieton #052 | Aresztowanie w Rzeszowie

Felieton #057 | The Rolling Stones w Warszawie
December 6, 2024
Felieton #053 | “Maluch” dla Perfectu
December 29, 2024
Felieton #057 | The Rolling Stones w Warszawie
December 6, 2024
Felieton #053 | “Maluch” dla Perfectu
December 29, 2024

PULS Nr 52  52-11.2013

ARESZTOWANIE W RZESZOWIE

Zespół Wańka Wstańka i Ludojades, z Krzysztofem “Bufetem” Barą jako wokalistą, po raz pierwszy zwrócił moją uwagę na festiwalu w Jarocinie w 1987 roku. Tego samego roku, organizując koncert Perfect Day na Stadionie Dziesięciolecia dla 40 tysięcy widzów, stworzyliśmy także małą scenę dla kilku zespołów – jednym z nich była właśnie Wańka Wstańka.

Jednak udział zespołu w koncercie był wyzwaniem, ponieważ “Bufet” odbywał służbę wojskową. Dzięki popularności Perfectu i odrobinie bezczelności Hołdysa udało się to załatwić. Wyszliśmy z hotelowego baru “Europejski” – który pełnił rolę naszej nieoficjalnej bazy – prosto do znajdującego się po drugiej stronie ulicy Politycznego Sztabu Wojska Polskiego, w tak zwanym “domu bez kantów”. Tam, po rozmowie z pułkownikiem, wystosowano pismo do dowódcy jednostki, prosząc o urlop dla “Bufeta” z powodu “ważnych wydarzeń artystycznych”. Dowódca, widząc wokalistę Wańki Wstańki, po prostu zasalutował.

Wkrótce zostałem menedżerem zespołu. Przy jednej z okazji, jadąc do Rzeszowa na nagranie ich płyty live dla Klubu Płytowego tygodnika “Razem”, zatrzymałem się w hotelu Rzeszów. Po porannym śniadaniu w towarzystwie pięknej dziennikarki muzycznej i “Bufeta”, wsiadłem do windy, gdzie nagle pojawiło się dwóch tajniaków. Błysnęli legitymacjami i oznajmili mi, że jestem aresztowany.

W hotelowym pokoju, ku mojemu przerażeniu, na stoliku obok łóżka leżała plastikowa torebka pełna marihuany – prezent od zespołu. Szybko przykryłem ją gazetą, a do tajniaków zwróciłem się z propozycją wódki stojącej na stole. Odmówili i zawieźli mnie na komendę. Po godzinie oczekiwania na “konfrontację”, dowiedziałem się, że chodziło o oszustwo biletowe, którego ofiarą padła księgowa PGR. Aresztowano mnie tylko dlatego, że byłem jedynym przedstawicielem branży rozrywkowej w okolicy.

Ostatecznie przeprosił mnie sam komendant, który odwiózł mnie prywatnym “Maluchem” do hotelu. Mimo przygód, płytę udało się nagrać.

Największy sukces Wańka Wstańka odniosła na festiwalu w Opolu. Publiczność wychodząca z amfiteatru jednogłośnie śpiewała ich przebój:

“Najlepsze piwo to leżajski full. Gul, gul, gul. Gul, gul, gul. Takiego piwa nie pił nawet król. Gul, gul, gul. Gul, gul, gul.”

Za tę bezpłatną reklamę Browar Leżajsk odwdzięczył się zaproszeniem zespołu do swojego ośrodka wypoczynkowego. “Bufet” co roku otrzymywał coś od browaru, grożąc, że zacznie śpiewać wersję z piwem Żywiec w roli głównej.

 

Felieton #052 | Aresztowanie w Rzeszowie
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.
Read more